Agnieszka Szymecka-Wesołowska

dr nauk prawnych

Food law to moja praca i pasja. Na co dzień pomagam producentom, przetwórcom i dystrybutorom żywności odnaleźć się w otoczeniu regulacyjnym rynku spożywczego. A wszystko to, by żywność na naszych stołach była zdrowa, dobrej jakości i służyła konsumentom.
[Więcej >>>]

Skontaktuj się

Jak znakowanie żywności prowadzi do jej marnotrawstwa?

Agnieszka Szymecka-Wesołowska30 lipca 2014Komentarze (1)

Na to pytanie wydaje się znaleźli odpowiedź europejscy politycy. Z inicjatywy Holandii i Szwecji podjęta została dyskusja w zakresie rezygnacji z zamieszczania na etykietach niektórych środków spożywczych (np. ryżu, kawy, makaronów) informacji o dacie minimalnej trwałości. Oznaczenie „Najlepiej spożyć do….” w ich ocenie przyczynia się w niechlubny sposób do marnotrawienia żywności przez europejskich konsumentów. A problem nie jest błahy. Jak wynika z szacunków Komisji Europejskiej, w całej Unii rocznie aż 15 mln ton dobrego jedzenia trafia do kosza tylko dlatego, że Europejczycy sugerują się terminami ważności zawartymi na opakowaniach. Przypomnijmy – na etykietach możemy znaleźć dwa rodzaje informacji:

  • Termin przydatności do spożycia, oznaczony sformułowaniem: „Należy spożyć do….”, oraz
  • Datę minimalnej trwałości, oznaczoną sformułowaniem: „Najlepiej spożyć do….”.

Terminem przydatności do spożycia oznaczane są co do zasady produkty nietrwałe mikrobiologicznie i hasło „Należy spożyć do….” ma ostrzegać konsumenta, że po jego upływie produkt może mieć niekorzystny wpływ na nasze zdrowie. Dlatego NALEŻY go spożyć przed upływem wyznaczonej daty. Inaczej rzecz się ma z datą minimalnej trwałości. Hasło „Najlepiej spożyć do….” informuje tylko o tym, że produkt do wskazanej daty zachowuje swoje najlepsze właściwości jakościowe, a po jej upływie wcale nie musi stanowić zagrożenia. Nie wszyscy konsumenci jednak o tym wiedzą i wyrzucają żywność pomimo tego, że nadaje się ona do spożycia i tylko dlatego, że upłynęła data minimalnej trwałości. Stąd też planowana interwencja unijnego prawodawcy.

Jednak prawodawca unijny jedno, a krajowy drugie. Zdemaskujmy nasz krajowy absurd. Pragnę zwrócić uwagę na art. 52 naszej ustawy o bezpieczeństwie żywności i żywienia, który tak stanowi: „Środki spożywcze oznaczane datą minimalnej trwałości lub terminem przydatności do spożycia mogą znajdować się w obrocie do tej daty lub terminu”. Naruszenie zaś tego przepisu – zgodnie z art. 100 ust. 1 pkt 1 tej samej ustawy – jest wykroczeniem, za które grozi kara grzywny. Paradoksalnie więc nie tylko konsument, ale także polski ustawodawca zdaje się nie zauważać różnicy pomiędzy terminem przydatności do spożycia i datą minimalnej trwałości. I podczas gdy Unia dąży do tego, by środki spożywcze o długim „półkowym życiu” (ang. shelf-life) pozostawały w obrocie jak najdłużej, my karzemy za obecność na rynku produktów zupełnie bezpiecznych i o dobrych walorach jakościowych.  Chyba więc czas najwyższy na porządki w tej kwestii (pisałam zresztą o tym także w naszym Komentarzu do ustawy – zachęcam do lektury: www.food-law.pl/publikacje/.

Nie ukrywam, że sprawa leży nam – tj. Centrum Prawa Żywnościowego – głęboko na sercu. Dlatego też zaangażowaliśmy się we współpracę z Federacją Polskich Banków Żywności (www.food-law.pl/o_nas/pro_bono) i zamierzamy wspierać każdą inicjatywę dążącą do wyeliminowania przejawów nieracjonalnej polityki żywnościowej. Serdecznie do tego zachęcamy także wszystkich naszych Klientów i Sympatyków!

W czym mogę Ci pomóc?

Na blogu jest wiele artykułów, w których dzielę się swoją wiedzą bezpłatnie.

Jeżeli potrzebujesz indywidualnej płatnej pomocy prawnej, to zapraszam Cię do kontaktu.

Przedstaw mi swój problem, a ja zaproponuję, co możemy wspólnie w tej sprawie zrobić i ile będzie kosztować moja praca.

Agnieszka Szymecka-Wesołowska

    Twoje dane osobowe będą przetwarzane przez Centrum Prawa Żywnościowego A.Szymecka-Wesołowska D.Szostek sp. j. w celu obsługi przesłanego zapytania. Szczegóły: polityka prywatności.

    { 1 komentarz… przeczytaj go poniżej albo dodaj swój }

    Wojtek 16 sierpnia, 2014 o 12:25

    15 milionów ton to ok 1 kg żywności dziennie dla każdego Polaka. Niesamowite.

    Odpowiedz

    Dodaj komentarz

    Twoje dane osobowe będą przetwarzane przez Centrum Prawa Żywnościowego A.Szymecka-Wesołowska D.Szostek sp. j. w celu obsługi komentarzy. Szczegóły: polityka prywatności.

    Poprzedni wpis:

    Następny wpis: