Miło mi obwieścić, że dziś Centrum Prawa Żywnościowego odniosło duży sukces dla branży producentów makaronów. Naczelny Sąd Administracyjny w Warszawie podzielił naszą argumentację, że nazwa „makaron”, w przypadku makaronu z dodatkiem kurkumy, nie wprowadza konsumenta w błąd. Tym samym, na określenie takiego produktu, wystarczające i dopuszczalne jest użycie nazwy „makaron” i nie ma konieczności – jak wymagała tego dotychczas Inspekcja Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych – dookreślania w samej nazwie obecności tej przyprawy (tj. używania nazwy „makaron z kurkumą” lub „makaron z dodatkiem kurkumy”). Inspektorzy wymagali tej informacji z uwagi na to, że konsumenci mogli mieć wrażenie, że taki makaron – o nieco zmienionej barwie – jest makaronem jajecznym. NSA uznał jednak, że jeśli konsument chce dowiedzieć się, czy makaron zawiera jaja czy nie, zagląda do wykazu składników.
To już drugie orzeczenie NSA w tego rodzaju sprawie. Można więc mówić o jednolitej linii orzeczniczej. Dla producentów oznacza tyle, że nazwa „makaron”, w przypadku makaronu z zawartością kurkumy, nie powinna być już więcej kwestionowana, a dla konsumentów tyle, że muszą zapoznawać się z wykazem składników.
Podczas dzisiejszej rozprawy Sąd wiele uwagi poświęcił koncepcji przeciętnego konsumenta. Z orzeczenia wynika, że jest to – a przynajmniej powinna być – osoba czytająca etykiety. Osobiście mnie to cieszy, bo takie orzeczenie ma walor edukacyjny i kształtuje standard świadomości konsumenckiej. Nie zwalnia konsumentów z lektury etykiety. Po to bowiem prawodawca drobiazgowo reguluje, co ma się na etykiecie znaleźć, żeby ktoś z tej informacji korzystał.
O wyroku pisały także media:
- Makaron z kurkumą to jednak makaron – serwis handelextra.pl
- NSA: makaron z kurkumą to „makaron”. Nazwa nie wprowadza w błąd – serwis portalspozywczy.pl
{ 6 komentarze… przeczytaj je poniżej albo dodaj swój }
Dla mnie oczywistym było , że na ten produkt można mówić „Makaron” czasami te przepisy są naprawdę nie zrozumiałe i zawiłe, jakby ktoś decyzyjny się nudził i nie miał co wymyślać:)
Bardzo słuszne moim zdaniem orzeczenie. Odwrotne było by zupełnie niedorzeczne. W końcu makaron z kurkumą nadal jest makaronem.
Bardzo właściwe orzeczenie moim zdaniem. Powiedzmy, że zgadza się z moim wewnętrznym przekonaniem 🙂
Bardzo dziękuję za Pani opinię. Dla wielu osób orzeczenie jest kontrowersyjne.
Jeśli to zwykła przyprawa i nie zmienia produktu na tyle że nie upodabnia się juz do makaronu, to nie widze potrzeby aby zmieniali nazwe danego produktu.
Dziękuję za opinię. Tak, Sąd uznał, że – tak jak w przypadku innych przypraw – wystarczające jest podanie informacji o kurkumie w wykazie składników. Można powiedzieć, że NSA motywuje konsumentów do czytania etykiet 🙂